Najfajniejsze książki dla dzieci o zwierzętach, roślinach, owadach, ptakach, grzybach…
Z książkami (zwłaszcza z książkami dla dzieci) jest jak z butami – po prostu nie można mieć ich zbyt wiele. Nie wspominając już nawet o tym, że kupowanie jednych i drugich bywa uzależniające. Dobrych książek jest naprawdę dużo, łatwo się jednak „naciąć” na HITY. Łatwo też zawierzyć nie zawsze obiektywnym opiniom na rozmaitych blogach, blogaskach. Wiadomo, nasze odczucia bywają subiektywne, a to co nam się podoba niekoniecznie musi spodobać się sąsiadce – rzecz gustu. Myślę jednak, że najłatwiej książkę przekartkować, żeby szybko ocenić czy jest DLA NAS (czytaj: czy spodoba się Mamie i Bąbelkowi). Dlatego też stawiam na ekspozycję i postaram się pokazać te książki tak, abyście były w stanie jednoznacznie zdecydować, czy jest ta chemia, czy też jej brak. Oto 10 książek przyrodniczych, które mamy, czytamy i które zwyczajnie lubimy. Kiedy piszę „lubimy”, mam na myśli to, że książkę lubię nie tylko ja, ale i moje dzieci :). Wiadomo nie zawsze te sympatie książkowe są zbieżne i nie zawsze to, co nam się podoba podbija serca milusińskich. W przypadku jednak tych dziesięciu, zdania w naszym domu są je-dno-gło-śne.
Zaczynamy!
Kolejność: od największego gabarytu 🙂
1. Botanicum
Książka jest naprawdę fajna, choć także dość droga. No dobrze zdania są zapewne podzielone, uznaję jednak, że nie każdy zdecyduje się na taki zakup w przypływie chwili. ALE… warto. Trudno mi ocenić moje przypuszczenia, bo moje dzieci są jeszcze małe, sądzę jednak że to książka na lata.
To jest po prostu ładna książka. Gdybym miała ją kupić bezpośrednio dziecku, to celowałam bym w wiek szkolny, bardzo dobry pomysł na prezent dla starszego dziecka. W moim przypadku, oglądamy z czterolatkiem. Trochę gadamy, trochę czytamy, ale często do niej wracamy. No i ja się uczę… sporo 😂. Zobaczcie zdjęcia i krótki filmik, na którym kartkuję książkę.
Moja ocena: ⭐⭐⭐⭐ 4/5
2. Ćwiczenia z przyrody: Deyrolle 1
Bardzo estetyczny, przejrzysty, schludny zeszyt ćwiczeń, którego nigdy nie pozwolicie porysować waszym dzieciom :). Żartuję. Ładna książka, która zawiera wiele ćwiczeń dla dzieci. Nie jest to więc zwykły podręcznik. Sądzę, że ćwiczenia są dedykowane dzieciom w wieku szkolnym (6-7 lat), jednak dzięki wspaniałym ilustracjom treść jest bardzo przystępna dla młodszych dzieci. Czytam z czterolatkiem i niezmiennie zainteresowanie jest spore. Książka ma na końcu sporo naklejek, które niestety już się u nas rozeszły 🙂
Moja ocena: ⭐⭐⭐⭐ 4/5
3. Grzyby
Bardzo cenne znalezisko zwłaszcza dla małych wielbicieli grzybobrania. Nie jest to książka, którą uwielbiam czytać, bo sama forma podania wydaje mi się trochę ciężka dla oczu, przeładowana, ale jest to książka, którą moje dzieci kartkują samodzielnie i którą często kładą mi na kolanach. Także czytamy, zwłaszcza gdy jesień puka do okien. Jest to też naprawdę kopalnia wiadomości o grzybach… często padam ze zdziwienia, gdy moje dzieci podczas spacerów z wujkami i ciociami recytują jakieś ciekawostki, które tam czytaliśmy – szok, ile potrafią zapamiętać z książki, którą to właśnie ONE chcą czytać ;).
Moja ocena: ⭐⭐⭐ 3/5
4. Wielka księga robali
Ta książka wymiata 🙂 Podoba się dzieciom i rodzicom. Nie wiem co napisać żeby kogokolwiek bardziej zachęcić, jest naprawdę fajna. Czytamy często, oglądamy jeszcze częściej – warto ❤. Zobaczcie sami.
Moja ocena: ⭐⭐⭐⭐ 4/5
5. Rok w lesie
To była chyba moja pierwsza książkowa inwestycja :). Książka jest już wysłużona, jest z nami prawie 4 lata i nadal do niej wracamy. Świetne narzędzie do omawiania pór rok, miesięcy. Fajnie narzędzie do opowiadania, wskazywania i szukania. Wspaniałe ilustracje – uwielbiam Emilię Dziubak. Bardzo lubię tę książkę i jest to niezmiennie HIT prezentowy, który stosuję na młodszych dzieciach znajomych.
Moja ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐ 5/5
6. Andrzej Kruszewicz opowiada o ptakach
Książka dla miłośników przyrody. Cała seria jest warta uwagi. Rzeczowo i konkretnie o przyrodzie takiej – jaką jest. Bez misiów, delfinków, myszek – po prostu PRZYRODA. Jeśli wasi mali przyrodnicy fascynują się jakimś gatunkiem zwierząt, jakimś konkretnym środowiskiem – polecam właśnie tę serię. O i rodzice wiele się mogą nauczyć 🙂 to ważne, bo nie każdy z nas ma pod ręką informacje, o które pytają dzieci. Tutaj wiele z nich znaleźliśmy (znalazłam 😂).
Moja ocena: ⭐⭐⭐ 3/5
Link do wydawnictwa: pomimo szczerych chęci – nie dokopałam się
7 + 8. W lesie, W głębinach oceanu (pop-up)
Te książki są ekstra :).
Tutaj nie potrzeba pisać nic więcej.
Moja ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐ 5/5
9. Śladami Neli przez dżunglę, morza i oceany
Jeśli nie śledzicie przygód Neli bardzo polecam wam obejrzeć jeden z epizodów na TVP ABC: http://abc.tvp.pl/18561412/nela-mala-reporterka.
Dla nas Nela to hit, bo od kilku lat dzielnie towarzyszymy jej w większości przygód. Książki z tej serii są bardzo przyjemnym uzupełnieniem tej przygody, choć przyznam że dla dzieci, które z Nelą nie podróżowały mogą być ciężkie w odbiorze.
Moja ocena: ⭐⭐⭐ 3/5
Link do wydawnictwa: nie dokopałam się
10. Przewodnik miłośników chrząszczy
To już pozycja dla zaawansowanych wielbicieli chrząszczy. Długie opisy i niewiele ilustracji, ale każdy miłośnik będzie zadowolony.
Moja ocena: ⭐⭐⭐ 3/5
Napomknę jeszcze, że naszym domowym hitem są różnego rodzaju atlasy przyrodnicze, encyklopedie roślin, encyklopedie różnego sortu, wszystko co przyjechało w kartonie z napisem „z rodzinnego domu”, po cioci, wujku, dziadku. Znalezione w taniej książce, dołączone do gazety codziennej, pamiątka zakończenia podstawówki, czy przysłane przez jakieś ridest dajdżest na wabik. Sprawdza się, choć praca własna rodzica jest znacznie większa, niż w przypadku poniższej listy – trzeba się po prostu nagadać troszkę więcej :).